Niemiecki rząd upoważnił mnie do oświadczenia, że jego zdaniem nie ma różnic politycznych między ZSRR a Niemcami. Jeśli chodzi o „Pakt antykominternowski”, to „nie jest on skierowany przeciwko ZSRR”, ale przeciwko Anglii. Przyjazne stosunki Niemiec z Japonią również nie są skierowane przeciwko ZSRR.
Nasze nastawienie wobec Moskwy było przychylne. Była to więc sprawa kierunku, jaki chcieliby obrać przywódcy. Jeśli Moskwa byłaby nastawiona negatywnie, wiedzielibyśmy, gdzie jesteśmy i jak mamy działać. Jeśli natomiast byłoby odwrotnie, od Bałtyku do Morza Czarnego nie byłoby między nami problemu, którego nie można byłoby rozwiązać. Powiedziałem, że na Bałtyku jest miejsce dla obydwu naszych krajów i że interesy Rosjan w żadnym wypadku nie muszą tam kolidować z naszymi. Zobacz więcej
W Berlinie daje się odczuwać coraz dotkliwszy brak kawy. Władze chcąc zwalczyć spekulację tym artykułem, zaleciły kupcom, by sprzedawali kawę wyłącznie tym klientom, którzy wypełnią pisemnie deklarację, lub zobowiążą się pod przysięgi, że nie będą się zaopatrywali w kawę u innych kupców. Odnośne formularze pojawiły się już w sprzedaży.
Sierpień jak zwykle gorący – ale Europa nie boi się już niespodzianek.
Kanclerz Rzeszy nie jest już panem sytuacji międzynarodowej. Fale, które rozkołysał nie są od niego zależne. Pytanie, które sobie stawiamy brzmi inaczej: Czy wojna w tym roku jest nieunikniona, a jeżeli nie jest, czy kanclerz Rzeszy zdoła odbudować w świecie zaufanie, które zostało storpedowane przez Niemców 15 marca i później.
Do czego dążą Niemcy? Odpowiedź jest jasna:
Do panowania nad światem. Gdańsk jest szczegółem. Niemcy nie spoczną, dopóki Anglia i Francja nie zostaną pokonane, względnie… dopóki sami nie zostaną pobici. Celem głównym Trzeciej Rzeszy jest hegemonia nad światem i dlatego polityka niemiecka zagraża wszystkim bez różnicy.
Zimny deszcz, chwilami nawet ulewa.
Przyjechała ChervinskayaLidia Chervinskaya, poetka. Długo siedziała, potem zjadła obiad.
Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach. Nie jest głupia. Może niezbyt głęboka w psychologicznym sensie, jak to kobieta. Potrafi też być histeryczką. Ale tak ogólnie jest całkiem miła.
Idę spać. Nie chcę myśleć o niczym ważnym.
Wojna przyniesie Rosji wolność? „Tam” tak myślą. „Tutaj” trudno tak myśleć. Bolszewizm też nie chce wojny dla siebie.
Powszechna psychoza wojenna. Można powiedzieć, że sytuacja jest wynikiem paktu antykominternowskiego, że Mołotow trzyma przyszłość świata w swoich rękach. [Skandal Christiana Webera]. Na podstawie ich niezdecydowanego zachowania można by uwierzyć, że Sowieci celowo planują doprowadzić do wojny w Europie.
Parlament angielski rozchodzi się na wakacje, a Lord Halifax oświadcza, że sytuacja jest poważna. Gorączki coraz większe... A w Gdańsku szykany.
Sporo gram w golfa, włącznie z komiczną grą z Joe Philipsem. Oprócz tego włóczę się po pobliskich górach i pływam w jeziorze z rodziną, z którą zaczynam poznawać się na nowo. Z osobistego punktu widzenia byłoby dobrze, gdyby nie było wojny. Muszę pojechać do Gdańska w przyszłym tygodniu, by to sprawdzić.
Strona niemiecka liczy na pomyślne zakończenie negocjacji gospodarczych. Jeśli chodzi o prasę, to prasa niemiecka zachowuje się powściągliwie w stosunku do ZSRR, czego nie można powiedzieć o prasie sowieckiej, której ton uległ ostatnio zaostrzeniu w stosunku do Niemiec.
Wczoraj wieczorem przyjąłem rosyjskiego chargé d'affaires, który dzwonił wcześniej do ministerstwa w innej sprawie.
Uważam, że, na tyle, na ile Rosjanie by tego chcieli, ułożenie naszych stosunków byłoby możliwe pod dwoma warunkami:
a) nie mieszanie się w sprawy wewnętrzne drugiego kraju (M. AstachowGieorgij Astachow, radziecki charge d'affaires w Niemczech uważa, że może to obiecać niezwłocznie).
b) porzucenie polityki skierowanej przeciwko naszym podstawowym interesom. Astachow nie był w stanie dać na to wyraźnie sprecyzowanej odpowiedzi, ale myśli, że jego rząd chce dążyć do polityki porozumienia z Niemcami.
Żydowscy profesorowie wzywani do Gestapo.
Wiadomo również, że „Pakt antykominternowski” i relacje niemiecko-japońskie podsycały bezpośrednią agresję wobec ZSRR ze strony Japonii. Wiadomo ponadto, że Niemcy odmawiały udziału w konferencjach międzynarodowych, w których miałby również uczestniczyć ZSRR. Jak połączyć wszystkie te fakty z dzisiejszymi oświadczeniami ambasadora?
Nie mam zamiaru usprawiedliwiać dawnej polityki Niemiec, chcę tylko znaleźć drogę do poprawy stosunków w przyszłości.
Żądania Niemiec dotyczące Gdańska, z których mój kraj się nie wycofa, można rozwiązać pokojowo. Pokojowe rozwiązanie tego problemu nie zagraża interesom ZSRR. Nawet jeśli Niemcom zostanie narzucony inny sposób zaspokojenia własnych oczekiwań, interesy ZSRR i tak nie zostaną naruszone.
Zależy to, jak sądzę, przede wszystkim od samych Niemiec, czy ta droga nie zostanie im narzucona.
Niemieckie żądania mogą prowokować świństwa robione przez Polaków, zwłaszcza jeśli Polska będzie kontynuować swoją politykę, co wynika z przemówienia Chamberlaina.