Francuska misja wojskowa, która ma wziąć udział w rokowaniach moskiewskich, odjechała wczoraj o godz. 8 rano do Londynu, żegnana na dworcu przez ambasadora sowieckiego w Paryżu Suricza.
Wiadomość o składzie personalnym delegacji sowieckiej do rozmów wojskowych wywołała w paryskich kołach wojskowych zadowolenie, gdyż udział w niej Woroszyłowa, jak również kierowników sowieckiej armii morskiej i lądowej potraktowana została jako dowód, iż Sowiety przywiązują do tych rozmów zasadniczą wagę.
W kasynie garnizonowym. Rozmowa z prezesem Gruberem. PKO stoi bezpośrednio wobec trudności płatniczych. Jeżeli nie wzrosną zaraz możności upłynnienia się w Banku Polskim do sumy 50 milionów złotych, to w czasie najbliższym mogą zajść wypadki niehonorowania czeków.
Prosto po żołniersku przemówił. Ostrzegł wyraźnie Hitlera przed pokuszeniem się o Gdańsk, albowiem Polska bronić go będzie do ostatniej kropli krwi. Polska ma takie samo prawo do swego obszaru życiowego jak Niemcy. Nie trwało to przemówienie długo, ale zyskało niesłychany entuzjazm. No, a teraz czekajmy. Zobaczymy...
Nasze rezerwy złota zmniejszyły się prawie do zera, tak samo jak zapasy metali. Daleko nam jeszcze, aby osiągnąć samowystarczalność i gotowość wojskową. Jeśli nadejdzie kryzys, będziemy walczyć jedynie dla zachowania „honoru”. Ale musimy uniknąć wojny. Proponuję Ducemu, że spotkam się z von Ribbentropem – byłoby to spotkanie, na pierwszy rzut oka, o charakterze prywatnym, ale spróbowałbym kontynuować dyskusję o projekcie Mussoliniego, dotyczącym światowej konferencji pokoju. Jest dosyć przychylny. Jutro omówimy sprawę dokładniej, ale jestem przekonany, że Duce chce działać zdecydowanie, aby uniknąć kryzysu. I ma w tym rację.
Antypolska kampania prasy niemieckiej przybiera coraz ostrzejsze i wulkaniczne formy. Z jednej strony przedstawia w specyficznym świetle moralne i militarne walory Polski w oczach społeczeństwa niemieckiego, z drugiej zaś stara się przedstawić w najczarniejszych barwach warunki, w jakich żyje rzekomo mniejszość niemiecka w Polsce.
Cel taktyki dowodzącej o prześladowaniu Niemców w Polsce jest przejrzysty. Jednocześnie nie podaje oczywiście prasa niemiecka nigdy żadnego z licznych codziennych wypadków prześladowań i wysiedlenia członków mniejszości polskiej bądź też wydalenia obywateli polskich z Rzeszy.
Ostateczne podporządkowanie się ewangelików niemieckich hitleryzmowi. Ustanowiony w w 1938 roku urząd kierownika kościołów ewangelickich w Niemczech w osobie dra A. Wernera wprowadził przymus złożenia przysięgi na imię kanclerza A. Hitlera przez wszystkich duchownych ewangelickich Trzeciej Rzeszy. Wszystkim opornym zagrożono również pozbawieniem piastowanych stanowisk.